Poczyniłam kolejne ATC do Polek. Wiem, wiem trochę ubogie w dodatki, hehe. Potem było wszystko w brokacie...
Próba strzępiena, chyba nie udana, na dole ciupkę na derwanę, ale powiedzmy, że to specjalnie. ;)
A teraz...główna atrakcja "przedstawienia" !
Wykorzystałam papiery Taint Company( nie wiem czy to się tak pisze). Długo się zastanawiałam czy użyć wykrojnika koronki Nellie Snellen, ale był to chyba dobry wybór. :) Wykrojnik z pod kwiatka to Spellbinders Labels One. Warto było zainwestować w maszynę, bo kartki dzięki niej są o niebo ładniejsze.
Pozdrawiam, Dominika.
Super ATC'iak! A to naderwanie wygląda, jakby było spcejalnie ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Zazdroszczę umiejętności strzępienia :) ja chyba muszę się tego poduczyć :) Kartki jak najbardziej ok :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Atc proste ale fajne :D
OdpowiedzUsuńA ta druga praca jak dla mnie super! Potwierdzam, że warto zainwestować w maszynkę bo efekty jakie można uzyskać z wyciętych elementów są rewelacyjne!